Nie udało mi się dokładnie zlokalizować miejsca, które przedstawiałaby ta kartka. Ordrup - niby mapa Google Maps wskazuje jakąś miejscowość o tej nazwie, ale nie jestem pewien, czy to właśnie to, z którego ona pochodzi. Po nazwie widnieje jeszcze dopisek, który świadczy o tym, że na fotografii przedstawiono dom opieki. Widać też rower, co początkowo skłaniało mnie do myślenia, że to pocztówka chyba z Holandii.
Pocztówka została wysłana w 1924 roku, choć brak na niej stempla. Znaczek (300 rocznica Bożego Narodzenia? Dziwne...) był tym, co zwróciło moją największą uwagę - wyjątkowo barwny, o pełnych kolorach. Z zabawnym rysunkiem zdradzający marzenia/tęsknotę/dumę z morskiej potęgi.
Jak na razie to najbardziej tajemnicza kartka z mojej kolekcji. Również za sprawą treści, która choć obfita, wymaga jeszcze przetłumaczenia.
Nabyte: 12. 06. 2011 na targu staroci w Białymstoku
o wspaniała , widokówka , ja ostatnio widziałam talerze z 1940 roku , i zastanawiałam się nad ich kupnem , teraz żałuje że ich nie kupiłam , ale jeszcze w niedziele szansa jest , widzę koniec wersji roboczej , jest co poczytać i obejrzeć pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA tak, postanowiłem uporządkować wszystkie blogi i miejsca (jak zebrałem linki, to wyszła mi nawet pokaźna kolekcja:) - tak, by samemu móc to ogarnąć.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio regularnie odwiedzam pchli targ w Białymstoku. Ukochana nawet zwracała uwagę na taką porcelanę z "przeszłością" - sami byśmy chętnie nabyli, ale w małym, wynajmowanym mieszkaniu na razie brakłoby na nią miejsca... Myślę, że takie rzeczy wymagają jednak odpowiedniej przestrzeni, gdzie ich osobowość znajdzie odpowiednią ilość miejsca do wyrazu.
oo to widzę że podobnie z Twoją ukochaną , zwracamy na to samo uwagę , a swoją drogą pięknie nazywasz swoją kobietę " Moja Ukochana " :) a co do mieszkania też przebyłam taką drogę , i najpierw byłam właścicielem potem wynajmowałam , a potem uciekłam do warszawy znowu wynajmowałam , a teraz znowu mam własnościowe , ale już nie długo szykuje je na sprzedaż i zmianę miasta też o taki ze mnie nie spokojny duch i taka zawiła to historia , ale miało być o talerzach , a się rozpisałam , u mnie też właśnie do obecnego klimatu by nie pasowały , stąd też ich nie kupiłam ale w niedziele po nie skocze poczekają na nowe lepsze :)
OdpowiedzUsuń